Niezauważalni zostali zauważeni
Tak napisała jedna ze szczecińskich gazet o tegorocznych kandydatach nominowanych do Nagrody „Niezauważalni” pochodzących z tego miasta.
Nagroda „Niezauważalni” dedykowana pamięci Ireny Sendlerowej przyznawana jest od 2017 r. przez Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej i Rzecznika Praw Obywatelskich. Jej celem jest docenienie osób, które wolontariacko działają na rzecz dzieci w potrzebie: niepełnosprawnych, zagrożonych wykluczeniem i marginalizacją, uchodźców, migrantów i innych.
W tym roku Kapituła postanowiła przyznać cztery nominacje do Nagrody:
Danucie Kłaczyńskiej ze Szczecina – surdopedagożce, nauczycielce -wychowawcy, mamie opiekującej się dziećmi w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Słabosłyszących im. Juliana Tuwima w Szczecinie. Z jej sylwetką można zapoznać się tu: Danusia niezauważalni
Adamowi Nowickiemu – nauczycielowi zawodu, życia i wrażliwości na słabszych, którzy są wśród nas i potrzebują pomocy z Centrum Kształcenia Zawodowego „Nauka” w Pile (sylwetka: Adam_niezauważalni)
Andrzejowi Wendrychowiczowi – przez wiele lat ambasadorowi realnego wprowadzenia do szkół lekcji etyki, by zapewnić uczniom z wyznaniowych grup mniejszościowych oraz grupy bezwyznaniowej równouprawnienie (pełna sylwetka: Andrzej_niezauważalni)
Romanowi Zańko – podróżnikowi, pomysłodawcy akcji „Płonące miasto”. „Najlepszym uczczeniem pamięci tych, którzy ginęli w Warszawie, jest pomoc tym, którzy giną teraz w Damaszku” – to słowa Romka, twórcy Fundacji „Pod Sukniami” w Szczecinie, promującej twórczość osób niepełnosprawnych (sylwetka: Roman_niezauważalni)
Laureatką II edycji Nagrody „Niezauważalni” dedykowanej pamięci Ireny Sendlerowej została Ewa Wróbel.
Ewa Wróbel jest nauczycielką historii w Społecznym Liceum nr 25 imienia Marzeny Okońskiej. To jest jedyna praca, za którą pobiera wynagrodzenie. Resztę robi wolontariacko. Od 10 lat Ewa opiekuje się dziećmi – uchodźcami. Zaczynała w nieistniejących już warszawskich ośrodkach dla uchodźców na ul. Ciołka i Bielańskiej. Współorganizowała pierwszy w życiu tych dzieci wyjazd integracyjny na Podlasie. Tak po prostu, dogadała się z dyrektorem podstawówki w miejscowości Jabłonna Lacka, zebrała pieniądze na bilety i powiozła dzieciaki do polskich rówieśników. Przez dwa tygodnie była ich opiekunką, towarzyszką zabaw, kucharką – taką mamą. Organizowała liczne wystawy fotograficzne (własne zdjęcia) przedstawiające losy mieszkańców ośrodków dla uchodźców, dzieci niepełnosprawnych, dzieci więźniów. W szkole pełni rolę „niedyplomowanego” psychologa, gdyż dzieci przychodzą do niej po radę i żeby się przytulić. Opiekuje się uczniami z zespołem Aspergera. Ewa od wielu lat prowadzi teatr szkolny, do którego angażuje nie tylko uczniów artystycznie uzdolnionych ale i tych z różnymi chorobami i niepełnosprawnościami. Po lekcjach prowadzi próby, angażuje nawet nie chcących się angażować nauczycieli. Ulegają, grają, pomagają. Od dawna Ewa opiekuje się gazetką szkolną, która cztery razy z rzędu wygrywała konkurs ogłoszony przez byłego Marszałka Sejmu Marka Borowskiego. Rano Ewa otwiera szkołę, wieczorem zamyka. Od września 2017 nie pracuje – uniemożliwia jej to choroba nowotworowa. Tak ogromnie zaangażowanej osoby, która zauważa wszystkich ludzi w potrzebie i pomaga całą sobą, trudno jest znaleźć.
Wręczenie Nagrody miało bardzo kameralny charakter – u niej w domu – ze względu na bardzo ciężką chorobę Ewy.